Napisali o nas

“Dojrzewalnia na Grochowie”
Zmarzłem. Tak, wczoraj rano, w Warszawie. Termometr w aucie wskazywał o 9:30 27,5ºC. Pół godziny później czułem się niemal dokładnie tak samo, jak po trzygodzinnej degustacji w egerskich piwnicach Józefa Simona, gdy w najgorętszy dzień lata 2010 wychodziłem na zewnątrz by choć przez chwilę się ogrzać. Tym razem nie byłem jednak na degustacji, a w pierwszym w Polsce profesjonalnym hotelu dla wina. Andrzej Różycki, z zawodu rzeczoznawca i spec od klimatyzacji, z pasji winolub dobrze znany bywalcom stołecznych degustacji przekształcił znajdującą się na Grochowie dawną dojrzewalnię bananów w pomieszczenie do profesjonalnego przechowywania wina – bezwonne i ciemne, izolowane, chłodne (12ºC) i odpowiednio wilgotne (70%).
Każda butelka, która trafia do magazynu Sarwine jest fotografowana. Sprawdza się stan korka i kapsuły oraz poziom wina w butelce. Wszystkie te dane trafiają do metryki flaszki, na którą nakleja się z kolei unikatowy kod kreskowy. Butelka może być przechowywana w na półkach w kartonie lub na stojaku albo w specjalnie do tego przystosowanych kasach pancernych z nawierconymi otworami wentylacyjnymi i wiatrakiem. Na wyposażeniu przechowalni jest też ogniotrwała lodówka. Wszystkie wina są standardowo ubezpieczane, przy czym klient może sam podnieść kwotę ubezpieczenia. Warunki w przechowalni można sprawdzać online.
Trzymam kciuki za tę inicjatywę – piwnice w warszawskich blokach i kamienicach, często ogrzewane albo lodowato zimne w najgorsze mrozy to nie jest najlepsze miejsce do przechowywania wina, zwłaszcza długiego. Magazyn mieści się na Grochowie, przy Chodakowskiej 53/57.”

Autor: Tomasz Prange Barczyński
Źródło: http://blogi.magazynwino.pl/prange/